Archiwum 02 maja 2004


maj 02 2004 KoniEc !!!!:>
Komentarze: 19

Od pewnego czasu uświadomiłam sobie, że powinienam zakończyć jakiś dział w moim życiu. Czyli proces mojego uwielbienia do pewnej osoby, która nazwałam "DyBuś" Do tego wniosku doszłam z róznych względów, sytuacji oraz opinii innych. Można powiedzieć że zaczynam życie od "nowa" nowy akt:P Uświadomienie sobie tego że już tej osoby nie ma w moim życiu i pogodzenie się z tą myśla:P

"Smutku, głębokie są twoje jeziora i szmaragdowe masz oczy, przed świtem każda kropla rosy na zielonej trawie jest łzą. Jesteś w każdym pożegnaniu, dotykasz nas, ludzi o pięknych sercach. Smutek jest wtedy, gdy kończy się lato i szara wata jesiennych chmur napływa na nasze niebo, krótkie stają się dni, krótkie rozmowy, coraz mniej w nas światła, leczymy nasz smutek w jesienne wieczory czerwonym winem, ogniskami na polach i bukietami złotych i miedzianych liści, smutek przypomina o przemijaniu, płynąca rzeka czasu jest taka lodowata. Podaj mi dłoń, zbudujemy nad nią most przyjaźni. Smutek mieszka w oczach nieszczęśliwych kochanków. Smutek rozwija swoje chorągwie na zimowym wietrze. Smutek przebiega drogę, którą idę nie wiedząc nawet dokąd, lecz w padającym śniegu jest czar niewinnej bieli, to tam chciałbym pójść. Kto choć raz szedł sam w ciemności pustą drogą, wtedy gdy skończyła się miłość, ten wie, czym jest smutek. Szukamy lekarstwa w słowach, w uśmiechu, w gestach, spoglądamy wiosną na świeżą zieleń, ona leczy nasze oczy. W kwietniu wyjdźmy na ulewny deszcz bez parasola, spójrzmy na kwitnące wiśniowe drzewa, na białe płatki kwiatów. Otoczmy się majowym ciepłem. Smutku, głębokie są twoje jeziora, szmaragdowe oczy, a ja leżę na brzegu łąki, całej w kwiatach, myślę tylko o nim. Smutku, nie masz skrzydeł anioła, nie jesteś zwiewny jak zefirek, nie dajesz ochłody jak zimna woda, nie jesteś słodki jak miłość, więc nie zdobędziesz mojego serca."

No i od dwóch dni dopadł mnie jakis smut;/// i bardzo źle się z tym czułam  ale teraz jest juz lepiej i mysle że tak pozostanie=]] A teraz zmykam pap:*

*kocica* : :